sobota, 23 stycznia 2016

Rozdział 28

– Nikol, musisz się postarać. Teraz będziesz mieć dobrą przeciwniczkę. Szejn powiedział, że jeśli uda ci się to wygrać, da ci spokój jak na razie z siłą, a zajmie się inną partią. Musisz to wygrać. Od ostatniej walki minęły dwa tygodnie, więc trochę cię nauczyłem. Nie było tego wiele, ale mam nadzieję, że wystarczy. Walcz księżniczko. Walcz. – powiedział Rush trzymając Nikol za barki na wyciągnięcie ramion. Zestresowana dziewczyna wątpiła w jego słowa. Nie czuła się na siłach, aby dziś walczyć.
– Rush… – odezwała się. – Bądź przynajmniej dziś na sali. – poprosiła cicho. – Ciemnowłosy popatrzył poważnie w jej oczy.
– Próbuję być, ale zawsze mi to utrudniają. Nie mam pojęcia dlaczego. – Zamyślił się na chwilę. – Będę wszystkiego pilnować. Nie pozwolę, żeby to się skończyło jak ostatnio. – powiedział, poważnie, zamyślony.
Rush jest zły. Ciemne Dni-dobre. Przypomniały  jej się słowa rudej kobiety. Cały czas miała mętlik w głowie. Chłopak nie pokazuje jej, że nie jest wart zaufania. Cały czas jej wpajano, że Ciemne Dni są złe i trzeba je zakończyć. Ktoś kłamie, ale nie wiem kto. Nikol, nie czas, żeby o tym myśleć. Pomyśl, że zaraz musisz wygrać. Wzięła głęboki wdech i skinęła w stronę chłopaka, że jest gotowa.
Weszli do sali. Jak zwykle spotkała się z okrzykami. Wiele osób śmiało się. Pokazywali ją palcami, ale ona nie zwracała na nich uwagi. Skupiła się na ruchach, jakie musi wykonać. Rush doprowadził ją do podestu. Nie patrząc mu w oczy, weszła na podwyższenie. Starała się nie denerwować, ale co z tego, że jej ciało się regenerowało, skoro ona i tak odczuwała ból. Czuła uderzenia w brzuch, kopniaki w twarz, zderzenia z twardą powierzchnią podestu. Przełknęła ślinę i zamknęła oczy. Uspokoiła oddech i starała się wsłuchać w każdy dźwięk. W tym krzyku usłyszała bicie własnego serca i oddech. Słyszała dokładnie każde słowa rzucane przez tłum, a nawet ciche rozmowy na ucho. Słyszała jego myśli. Słyszała jak w głowie powtarzał każde uderzenie, jakie ją nauczył. Był zdenerwowany, czuła to w jego chaotycznej, wewnętrznej rozmowie.
Nagle poczuła, że ktoś się zbliża. Czuła, jak pod jej stopami lekko ugina się podłoga od kroków przeciwniczki, gdzie normalna osoba, nie mogłaby tego wyczuć. Nie otworzyła oczu. Pomimo to, widziała pod powiekami, jak kobieta z fioletowymi włosami stoi dokładnie przed nią. Otworzyła oczy i tak było. Wpatrywała się w jej dziwny kolor włosów. Znów zamknęła powieki. Przeszedł ją ogromny dreszcz i nagle wszystko jakby przycichło. Krzyki były wolniejsze i cichsze, jakby słuchała ich spod tafli wody. Gdy usłyszała dźwięk zaczynający walkę, nie wiadomo skąd, Nikol wiedziała, że fioletowo włosa pobiegnie w jej stronę i będzie chciała się na nią rzucić. Odsunęła się w bok. Otworzyła oczy w tym czasie i zauważyła, że przeciwniczka naprawdę chciał ją zwalić z nóg. Ona poruszała się tak ociężale, a Nikol czuła się dziwnie lekka. Dziewczyna odczuła, że tamta, będzie chciała się zamachnąć i uderzyć ją w twarz, dlatego zrobiła unik, a w tym samym czasie pięść przeciwniczki wylądowała tam, gdzie przed chwilą była jej twarz. Brunetka wykorzystała swoją pozycję i zafundowała fioletowej uderzenie w brzuch. Tamta, jakby pod silnym, męskim uderzeniem, upadła jęcząc. Co do cholery tu się wyprawia... Odwróciła głowę i zobaczyła zszokowaną twarz Rusha, który nie mógł uwierzyć, co ona robi. Nikol odczuła, że fioletowa będzie chciała jej podciąć nogi, dlatego podskoczyła i rzuciła się na leżącą, wbijając jej swój łokieć w brzuch. Kobieta krzyknęła z bólu. Brunetka rozstawiła kolana po obu jej bokach i usiadła jej na nogach, a rękoma obijała jej twarz. Uderzyła kilka razy i zauważyła jak twarz fioletowowłosej robi się sina i cała pokrwawiona. Dziewczyna czuła się jak w transie. Przestała myśleć. Jej umysł był oczyszczony z jakiejkolwiek myśli. Nagle wstała i złapała ją za rękę. Jak szmacianą lalką rzuciła nią przez ramię, nie odczuwając jej ciężaru. Usłyszała cichutkie chrzęsty. Spojrzała na kobietę z nienaturalnie skrzywionymi kończynami. Krzyczała, ale z oczu nie płynęły jej łzy. Nikol jak w transie usiadła na niej, a w twarzy przeciwniczki widziała ogromny ból. Spojrzały w swoje oczy i brunetka poczuła, jak dziwne ciepło, rozchodzi się jej po ciele. W głowie pojawiła się jej myśl. Duś. Duś się. Jak zahipnotyzowana wpatrywała się w oczy fioletowej, a ta w jej. Widziała w nich przerażenie. Duś. Duś się. Usłyszała, jak próbuje łapać tlen, ale nie może. Rękami łapała się za gardło, próbując zdjąć z nich coś, co nie pozwalało jej wziąć oddechu. Na sali zapadła cisza. Brunetka w swojej głowie słyszała tylko nerwowe myśli i oddechy kasyczi. Szybkie bicie ich serc. Nikt się nie odezwał. Każdy z przejęciem wpatrywał się na umierającą kobietę, w której oczach pojawiły się łzy. Nadal wpatrywała się w wyrzute z czegokolwiek oczy Nikol. Nagle, dziewczyna oderwała od niej wzrok, a ta zaczęła łapczywie łapać tlen.
– Poddajesz się? – odezwała się jakby nie swoim głosem. Był wyrzuty z uczuć tak samo, jak ona. Fioletowo włosa pokręciła przecząco głową, próbując przyjąć złowrogi wyraz twarzy.
– Nigdy. – wycharczała.
Nikol poczuła, że ta chce napluć jej na twarz, ale odsunęła się lekko, przez co wydzielina spadła na nią samą. Brunetka spokojnie wstała. Spojrzała na zakrwawioną podłogę i przerażoną kobietę, która pokazywała całą sobą, że się nie podda. Aby wygrać, jedna osoba musi się poddać lub spaść z podestu. Zahipnotyzowana dziewczyna, jak gdyby nigdy nic, uklękła przy przeciwniczce i podniosła ją na pozycję panny młodej. Nie sprawiło jej to żadnego problemu. Czuła jakby ta masywna kobieta ważyła tyle, co pluszowa lalka. Fioletowo włosa wierzgała się, ale każdy ruch sprawiał jej ból. Wiedziała, że już przegrała. Gdy znalazły się na samym brzegu, Nikol wypuściła ją, a ciało kobiety upadło, powodując następny chrzęst i jej zawodzenie, gdyż spadło na ponad metr wysokości.
Panowała grobowa cisza poza rykiem przeciwniczki. Wszyscy wpatrywali się w stojącą, na kancie podestu, brunetkę, która jakby zamulona wpatrywała się w fioletowowłosą kobietę. Nagle Nikol upadła na kolana łapiąc się za głowę i przeraźliwie krzycząc,  a w środku czuła tak potworny ból, jakiego nigdy w życiu nie doznała.


Notka:

Myślałam, żeby nie dodawać dzisiaj rozdziału, bo nie miałam kompletnie weny, ale jednak jest. Krótki, ale jest xD Mam nadzieję, że akcja nie była chaotyczna. Próbowałam wszystko opisać, żeby było wiadomo co kto robi, dlatego może być dużo powtórzeń. :/

Chciałam przeprosić za to, że u niektórych osób mnie dawno nie było, ale codziennie coś. W weekendy staram się wszystko nadrobić, więc nie gniewajcie się :*

Dziękuję wam za komentarze i wyświetlenia, to bardzo wiele dla mnie znaczy. <3

15 komentarzy:

  1. No co ja mam ci powiedzieć? No co, ja się pytam? Wiesz, że podobają mi się twoje opisy akcji, że potrafisz opisać każdy ruch, czego ja nie potrafię, albo poprostu mi się nie chce. Masz pare powtórzeń, których nie chce mi się wypisywać, ale tutaj w opisach sytuacji takich jak bicie, nie da się ich uniknąć, więc mogą zostać.

    Rozdział mi się podobał, niemniej jednak, czekałam aż walka się skońćzy, aby dowiedzieć się, co będzie dalej, a tu takie bum! Wkurw i tyle, że nie ma nic dalej, a po prostu opis walki. Za mało jak na twój rozdział. Krótka pogawędka z, kuwra zapomniałam imienia, Rushem, a póżniej walka tyle, o.

    Jednak, zastanawiam się, co takiego wstąpiło w Nicol, że wiedziała ona co tamta fioletowa za chwilę zrobi i co się stało, że ona mogła ją dusić myślami. Bo dusiała ją myślami, prawda? Bynajmniej ja to tak zrozumiałam. :D

    Pięknie, ale mam nadzieję, że nie będę musiała czekać do kolejnej soboty na nowy rozdział bo szlag mnie trafi ;x

    :*:*:*
    Buziaaaki <33

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taaa dusiła ją myślami xD Stwierdziłam, że jak urwę w tym momencie to będzie dobrze, fajniej. Nie wiem, ale chyba będzie trzeba czekać do soboty, bo od jakiegoś czasu nie mam w ogóle weny :/

      Usuń
  2. ZA KRÓTKO, ZA KRÓTKO, ZA KRÓTKO!
    Ale z drugiej strony naprawdę świetny pomysł na rozdział - sam opis walki. No i nareszcie nasza Nikol wygrała! :D Chociaż takim kosztem... Coś się z nią stało, ja wiem to. :D Ona taka nie jest!
    Wszystko przeczuwała, mogła przewidzieć każdy ruch tej fioletowejwściekłejkurwy xD
    Mi się tam podobało, naprawdę mocne sceny! HAHA, na początku ludzie się śmiali, a potem każdy patrzył przerażony. I dobrze. :D

    NIGDY nie należy lekceważyć przeciwnika. To najgorszy błąd! :D

    Pisz szybko, bo ja chcę się dowiedzieć co się stało! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za zdanie, nigdy nie należy lekceważyć przeciwnika :D Przyda mi się :*

      Usuń
  3. "Weszli do sali. Jak zwykle spotkała się z okrzykami. " lepiej by to brzmiało, gdybyś napisała "weszli do sali, gdzie jak zwykle powitano ją okrzykami" czy coś w tym stylu. Zbyt wiele krótkich zdań, a można je ładnie ze sobą połączyć przecież ^^
    "Pokazywali ją palcami," - wskazywali na nią* pokazywać można kogoś na obrazie... czy ja wiem... no nie pasuje mi to zdanie tutaj kompletnie.
    " Fioletowo włosa " - pisze się razem, mimo podkreślenia błędu brązowowłosa piszesz razem, a po prostu słownik nie ma wpisanej mowy na temat kolorowych włosów, dlatego tak czy siak piszemy to razem. Mnie też to wiele razy sprawiało problem. ;/

    Co do fabuły więc... Początek bardzo emocjonujący. Od razu wkręcił mnie w akcję, dzięki czemu wyciszyłam się i przed oczami widziałam jedynie opisywany przez Ciebie obraz. Nikol stała się mocniejsza... Dzięki Rushowi, o dziwo. Chcieli zrobić z niej maszynę do zabijania, no i powoli jak widać udaje się to im, bo mała panienka wzięła się w garść i udało jej się w końcu kogoś pokonać na tej arenie walk, czy co to tam jest XD
    Sama walka przebiegała bardzo emocjonująco, chociaż nie ukrywam, że trzeba nad tymi opisami nieco popracować, ale oby tak dalej, a będzie coraz to lepiej, wierzę w to ;) I tak już jest o niebo lepiej, niż pamiętam, jak zaczynałam czytać Twoje opowiadanie, te początki i tyle mojego narzekania, hah :P
    Wiem, byłam wredna xD

    Bardzo mnie ciekawi to, co się stało na koniec z Nikol... Co tak na nią zadziałało? To bardzo interesujące... Za dużo wysiłku? Nie wiem, nie wiem, ale to bardzo, bardzo dziwne. Mam nadzieję, że w następnym rozdziale mi to ładnie wyjaśnisz, żeby nie było niedomówień :D
    No i to z Rushem... OMG, ze wszystkimi! Pamiętam tą wiadomość. Biedactwo nie wie, komu ma ufać, kto jest zły, a kto nie... Kto ją oszukuje? Kto kłamie? Na Boga, musi jakoś się dowiedzieć, zanim będzie za późno :/ Ktoś musi popełniać jakiś błąd i powinna go dojrzeć prędzej czy później!

    Dzięki Tobie nabrałam weny, więc zabieram się do pisania swojego rozdziału, a 1/3 już mam! ;p


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki za ten jakże emocjonujący komentarz :D Nie wiem, czy zauważyłaś, ale ona sama była zdziwiona tym, że przewiduje jej każdy ruch i świat jakby zwalnia. Nie wiem, czy to zasługa Rusha xD. Tak piszesz komentarze, że czuję się jakbym czytała jakąś opowieść, serio :O To się nazywa smykałka do pisania... xD

      Fajnie, że dałam ci wenę :D Sorki, że trochę mnie nie było, ale w tygodniu zawsze coś, a od czego jest weekend :D ( dobrze, że jeszcze on jest :P ). Szkoda, że masz 1/3. Mam nadzieję, że szybko nazbierasz swojego wena i stworzysz coś jeszcze lepszego :D

      Usuń
  4. Suuuuper! Chociaż krótko!!! Czekam na kolejny😊 może szybciej???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak znajdę czas i wenę to nie ma sprawy, ale gdzieś te obie rzeczy zgubiłam ;-;

      Usuń
  5. Na pewno szybko znajdziesz😉

    OdpowiedzUsuń
  6. OMG... Bogowie, dlaczego to musi być ostatni rozdział xd
    Ta akcja mnie tak cholernie wciągnęła, że zamiast się uczyć to od 17 do teraz przeczytałam wszystkie rozdziały od 3, bo na nim skończyłam.
    Jest sporo literówek, kilka nielogicznych zdań, brak przecinków... Ale fabuła wciągnęła mnie tak bardzo, że od około 11 rozdziału czytam przeskakując z wyrazu na wyraz, bo nie mogę się doczekać co będzie dalej! Niektóre zdania pomijałam, bo akcja mnie powalała!
    Jedyne co mnie irytuje (prócz błędów) to, to że Nikol jest na razie bardzo słaba. Nie umie w sumie nic oprócz regeneracji i teraz coś tam z telepatią trochę się pojawiło. Wydaje mi się, że przy jej ogromnej emocjonalności, godnej osoby o bardzo słabej psychice, przydałoby się trochę pazura. No nie wiem, coś więcej z telepatią, nagłe wyzwolenie siły przez jakieś wydarzenie... jakaś nowa umiejętność? Bo jak na razie, to przez kilka rozdziałów pod rząd, Nikol jest bardzo słaba i zdruzgotana, i bezbronna. Szczególnie bezbronna. Już od kilku rozdziałów (oczywiście to nie umniejsza ich zajebistości)czuję totalną bezradność i w sumie, to jeśli sytuacja się nie zmieni, to Nikol nadal bd bezradna i skazana na klęskę, jeśli ona nie zyska jakiejś siły/mocy, albo jeśli jakiś gostek nie będzie jej wybawiał.
    Ot mój mały wywodzik.
    Powiem Ci szczerze, że od 3 do 7 rozdziału czytałam ledwo ledwo, bo były długie (długie rozdziały są dobre, ale nie z taką ilością błędów, że aż akcja staje się nielogiczna!) i pogmatwane. Ale cieszę się, że wytrwałam do końca, bo było warto.
    Aczkolwiek dam Ci radę na przyszłość... większą czytelność będą miały blogi z ładnym językiem, słownictwem i interpunkcją, niż blogi z lepszą fabułą, niż te ładnie pisane, nawet jeśli od akcji będzie można rzygać tęczą xd. Po prostu większość ludzi ucieka z blogów, które są usiane rażącymi błędami, ja też bym uciekła, gdyby nie to, że jesteś moją czytelniczką i zawsze daję szansę. :)Uważam, że w każdym jest potencjał i trzeba czasami troszkę pomóc.
    Jeszcze jedna rada, polecam Ci znaleźć sobie BETĘ na bloga (osoba, która będzie poprawiała błędy w rozdziałach itd.), bo masz fajne i wciągające pomysły, ale jak już mówiłam, błędy się pojawiają i ludzi, to zniechęca. To byłaby szansa dla Ciebie. :) Tylko pamiętaj żeby szukać u zaufanych osób, albo u takich, które profesjonalnie się tym zajmują, żeby ktoś Ci bloga nie skradł, nie spaprał czy coś takiego.
    Ja np. amatorsko się tym zajmuję i jestem betą na pewnym blogu, którego link znajdziesz u mnie, jeśli byś chciała, to wejdź na mojego fb (znajdziesz w zakładce kontakt) napisz i zawsze mogę Ci coś doradzić lub zostać Twoją betą. Jeśli byś chciała to możesz napisać do adminek z tamtego bloga i upewnić się, że nie zeszpece ci bloga, nie skradnę ani nic. :)) To taka moja mała pasja, a szczerość, to moje drugie imie xD
    Więc jak coś to polecam się na przyszłość. :)

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie, bo zostało Ci kilka rozdziałów + dzisiaj dodałam nowy!! :D

    Pozdrawiam gorąco, KatieKate

    http://jestesmydziecmiziemi.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O jejku, nawet nie wiesz ile na ciebie czekałam *-* W końcu cię znalazłam moja kochana! Dziękuję ci z całego serca za ten rozbudowany komentarz !!!!! Jestem wiecznym dłużnikiem. Zaczęłam u ciebie nadrabiać, ale robię piećset rzeczy na raz i raz nadrobię, raz piszę, raz słucham i tak cały czas coś. Mam dwie BETY, a raczej nawet trzy, które mi wytykają błędy, ale im więcej takich osób tym lepiej :D Jakby ci się chciało, to fajnie byłoby mieć i ciebie <3

      Nikol jest specjalnie tak opisana. Jest bezradna, bezbronna i zagubiona, dlatego cały czas uważa, że jest zwykłym człowiekiem i nie wie czego oni wszyscy od niej chcą. Ale przepowiednie muszą się spełniać nie xD

      To ja jeszcze raz ci dziękuję z całego serca. Mi też się mega podobało twoje opowiadanie, co widzisz po moich nieogarniętych komentarzach hahah xD
      Podziwiam cię, że tyle nadrobiłaś w jeden dzień, serio O.O

      Dziękowałam ci już? Dziękuję!!!!!!!!! <3

      Usuń
    2. A nie ma za co dziękować, to ja dziękuję, że dodałaś nowy, 29, rozdział, który za sekundkę przeczytam!! :D
      A co do tej bety, to chodziło mi o to, żebyś znalazła sobie osobę, która będzie miała dostęp do Twojego konta i będzie osobiście poprawiać Ci błędy. Głównie na tym polega bycie betom, albo poprawianiu i wysyłanie autorce już poprawionego tekstu, no ale wiadomo, że akapity etc. się zepsują przy wklejaniu. ;3

      Pozdrawiam, KatieKate

      http://jestesmydziecmiziemi.blogspot.com/

      Usuń
    3. Aaaa hmm, jednak serio trochę straszne, ale komu by się chciało? xd

      Usuń
  7. Jak widać jestem już na bieżąco XD No i nie wiem, naprawdę nie wiem od czego mam zacząć :D
    Naprawdę bardzo dziwna i tajemnicza sprawa z tą rudą kobitą, złymi dniami i tym całym podmienianiem. Mam nadzieję, że to coś kłamie i że Rush nie jest zły <3
    Ale tak szczerze powiem ci, że ta walka to było mistrzostwo. Zajebiście to opisałaś. Szok termiczny i zawał ^,^ XD No i mam nawet na to jakąś teorię XD Być może to dzięki temu, że Rush był w pobliżu i dzięki telepatii czy czegoś tam wykorzystywała jego zdolności. Chociaż mogła się sama tego nauczyć, nie wiem XD Genialne! <3
    No to ja czekam na next i pozdrawiam <3 :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki i fajnie, że tu dotarłaś :D fajna teoria, nie wpadłam na nią. Jutro jak sobota, będziesz miała znów co nadrabiać ;D

      Usuń